piątek, 11 marca 2016

ALIBI NA SZCZĘŚCIE


Hanka jest nauczycielką języka polskiego w liceum. W swoją pracę wkłada całe swoje serce, próbując zachęcić uczniów do nauki, a szczególnie do czytania lektur - z lepszym lub gorszym skutkiem. Jednak praca to nie wszystko. Hania przeszła bardzo dużo w swoim życiu, a wszystkie jej przeżycia utworzyły olbrzymi mur, przez który trudno jej jest się przebić...

Mikołaj jest przystojnym architektem po trzydziestce. Ma za sobą nieudany związek. Wakacje spędził nad morzem, gdzie codziennie na plaży widywał pewną kobietę. Zaintrygowała go. Swój czas spędzała na czytaniu książki, jej twarz była smutna... Pewnego dnia jest zmuszony pójść na wywiadówkę do swojego brata, a tam spotyka... dziewczynę z plaży.

"Alibi na szczęście" autorstwa Anny Ficner-Ogonowskiej jest piękną historią o miłości, ale również o przeznaczeniu, przed którym nie można uciec. Opowiada o tym, jak bardzo człowiekowi może zależeć na drugiej o sobie i o tym, jak jest gotowy walczyć o miłość za dwoje. Porusza również problem związany z pełnym zaakceptowaniem rzeczywistości i otrząśnięciem się po tragedii...

Mocnym ogniwem powieści jest postać pani Irenki. Jest to przemiła kobieta w średnim wieku prowadząca domek letniskowy, do którego każdego roku Hanka jeździ na wakacje. Pani Irenka jest istną skarbnicą ciepła i mądrości. I właśnie to ciepło świetnie oddaje okładka, bo u pani Irenki przy rozmowie zawsze musi być pita pyszna herbatka z cytrynką.

Dominika, przyjaciółka Hanki, jest także barwną postacią. Jej sposób bycia i teksty często szokują, ale przede wszystkim śmieszą. Bez niej książka byłaby po prostu... smutna.

Książka zdecydowanie jest grubaskiem, bo ma aż 656 stron, a tekstu na stronie jest całkiem sporo. Na plus oceniam to, że dzięki takiej objętości postaci są bardzo dobrze wykreowane. Jednak przez wszystkie opisy, czasem dość długie, książka troszkę mi się dłużyła.


Książka bierze udział w wyzwaniach: Klucznik 2016Czytam Opasłe Tomiska

6 komentarzy:

  1. recenzja świetna, aż się chce sięgnąc po tę ksiązkę i ją przeczytać od deski do deski, pewnie kiedyś tak tez zrobię :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobrze wspominam tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w moim przypadku jest podobnie, tym bardziej, że dostałam ją na urodziny od przyjaciół :)

      Usuń
  3. Czytałam tą książkę i jedyne co po niej czułam to przesadną słodycz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że przez to będzie doskonała na poprawę humoru :)

      Usuń